• O mnie
  • Moja twórczość
  • Psychologia
  • Wysoka wrażliwość
  • Podróże
  • Niepełnosprawność
  • Felietony
  • Kultura i sztuka
  • Stylizacje
  • Spacer po Lublinie
  • Inne
  • Kontakt i współpraca

Więcej uścisków.

2020-10-27

Reguluje głośność, stoję za chwilę siadam na brzegu fotela, którzy lekko skrzypi pod moim ciężarem. Słowa rażą mnie prądem. Ich ciężar osadza się na moich ramionach, namacalnie czuje jak się uginają.

Czuje smutek, widząc skandujący tłum. Dostrzegam strach, panikę i agresję. Bo nie wierzę, że ta droga dokądś prowadzi, jednak całkowicie rozumiem potrzebę krzyku i uzewnętrznienia swoich racji. Smutne jest również to, że jesteśmy świadkami takich absurdalnych rozwiązań, które zmuszają kobiety do wyjścia na ulice.

Boję się jednak, że agresja i przemoc rodzi wyłącznie podobne emocje.

Moje cienie pod oczami przybrały kolor popiołu – tak wiele czuje, to mną szarpie. Zmęczenie przybiera na sile i zamyka mnie w domu. Postanowiłam, że muszę natychmiast wprowadzić w swoje życie więcej spokoju i przekazywać go dalej, bo to teraz jest najcenniejsze. Potrzebne. Musimy to magazynować na później. Ciepło, uśmiech, zrozumienie i takt.

Więcej czulszych spojrzeń

Więcej uścisków

Na zapas.

 

To przyda się i dzisiaj. Zbyt wiele  pada nienawistnych słów, pogardy i spojrzenia w jedną stronę. Powinniśmy otworzyć się na drugiego człowieka, spróbować zrozumieć przyjęte odmienne stanowisko. Mniej obrażać i szykanować. Potrzeba dialogu – jak mawiał Jan Paweł II.

I jak najbardziej jestem za tym żeby kobiety walczyły o nasze prawa, o samodzielność w podejmowaniu tak ważnych decyzji, ale boje się, że protesty zamkną nas w czterech ścianach i nazwie się to lockdown’em. Myślę tutaj także o sytuacji pielęgniarek i lekarzy oraz o tym, jak to zniesie nasza Służba Zdrowia. Co z tego wyniknie za kilka dni?

Potrzebowałam chwili żeby poszerzyć własny horyzont i przemyśleć parę kwestii.

Boje się budzić.

Boje się włączać telewizor czy przeglądać internet.

Boje się tego, co usłyszę.

I coraz bardziej się martwię o własne zdrowie psychiczne i każdej kobiety w tym kraju. Bo każde wydarzenie odciska na nas piętno, zostawia ślad, którego nie przykryjemy warstwą podkładu.

Szukam spokoju. Tule się mocniej do psa, biorę ją na spacer i zanurzam się w ciemność, więcej gotuje i czytam. Pije zioła. Przyozdabiam dom kwiatami, głaszczę liście – bezwiednie i zastanawiam się dokąd zmierza ten świat…

#2020 #spokój#piszę#psychologia#świat#tekst
Udostępnij

Felietony

Gosia

Może ci się spodobać również

Samotność jest potrzebna.
2021-01-15
Mój wyciszacz. O wciskaniu hamulca.
2021-01-13
Zgiełk wewnątrz nas.
2021-01-05

Zostaw odpowiedź


Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *




This error message is only visible to WordPress admins

Error: No posts found.

Make sure this account has posts available on instagram.com.


© Copyright LetsBlog Theme Demo - Theme by ThemeGoods